Podczas debaty na temat szkolnictwa zawodowego dyskutowano o nadchodzących w tej dziedzinie zmianach. Specjaliści uzgodnili, że zarówno uczniowie jak i rynek pracy potrzebują ewolucji systemu nauczania. Jakie zmiany zostaną wprowadzone i dlaczego są tak ważne?
W spotkaniu wzięli udział: Piotr Bartosiak - zastępca dyrektora w Departamencie Strategii, Kwalifikacji i Kształcenia Zawodowego w Ministerstwie Edukacji Narodowej, Wojciech Stęchły - ekspert Instytutu Badań Edukacyjnych, Jacek Siwiński - prezes Velux Polska, Małgorzata Okońska-Zaremba, dyrektorka departamentu kompetencji, nadzorująca współpracę z rządem w zakresie szkolnictwa zawodowego Konfederacji Lewiatan oraz Maria Montowska, dyrektor ds. kształcenia zawodowego i ustawicznego Polsko-Niemieckiej Izby Przemysłowo-Handlowej. Przyjrzyjmy się ich dyskusji.
W tej chwili często zdarza się, że absolwenci szkół zawodowych nie znają realiów pracy w swoim zawodzie i nie posiadają praktycznej wiedzy. Jednocześnie ich przyszli pracodawcy borykają się z problemami rekrutacji odpowiednich specjalistów do swoich firm, ponieważ ocena umiejętności praktycznych kandydata jest niemożliwa.
Najczęściej pracodawcy spotykają kandydatów, którzy mają wiedzę teoretyczną wyniesioną ze szkoły albo wręcz przeciwnie - posiadają tylko doświadczenie praktyczne bez aktualnej wiedzy na temat wybranej przez nich gałęzi przemysłu. Podobne problemy dotyczą zarówno specjalistów najnowszych zawodów jak i tych, które są obecne na naszym rynku od lat.
Polskie szkoły zawodowe wciąż skupiają się głównie na nauce “o zawodzie”. Uczestnicy debaty jednogłośnie stwierdzają, że zmiany w tym zakresie są konieczne. – W naszym rozumieniu kształcenie dualne to jest przede wszystkich budowanie więzi między uczniem a przedsiębiorstwem i odpowiedni miks nauki teoretycznej z praktyką. A ten miks wygląda tak: uczę się w szkole i chodzę do zakładu. Ponieważ mam odpowiednie przeszkolenie, ubezpieczenie i zaliczony kurs BHP, mogę w firmie wykonywać potrzebne tam prace – uważa dyrektor Montowska. Wyniesiony z rynku niemieckiego pomysł na praktyczną naukę zawodu oraz płatne staże uczniowskie z pewnością pozwoli wykształcić odpowiednich specjalistów.
Istnieje rozwiązanie, które pomoże w ocenie rzeczywistych umiejętności osób starających się o pracę w firmie. Idąc za dobrze działającym przykładem certyfikatów językowych (poziomy od A1 do C2), możemy stworzyć wymagania i odpowiednie klasy umiejętności dla wielu zawodów i specjalizacji. Tym sposobem otrzymalibyśmy ujednolicony system, który kategoryzowałby wymagania zakładów pracy. W epoce dynamicznych zmian na rynku pracy, kategorie kompetencji musiałyby być regularnie uzupełniane i aktualizowane. Jednak to zaangażowanie może się opłacić.
Ustalono, że najlepszym rozwiązaniem jest bezpośredni udział pracodawców w kształceniu zawodowym. Od nowego roku szkolnego naukę nowych zawodów trzeba wspierać współpracą z firmami. Za trzy lata obowiązek ten będzie dotyczył szkół zawodowych kształcących we wszystkich profesjach. Wojciech Stęchły potwierdza: W szkolnictwie branżowym promowanie praktycznej nauki zawodu u pracodawcy jest wyraźnym sygnałem, że ten sposób uczenia się powinien mieć większy udział w edukacji.
Uzupełnieniem takiego działania powinno być również badanie regionalnego zapotrzebowania na przedstawicieli wybranych zawodów. Owocna współpraca szkół i zakładów pracy może wynikać ze szczegółowych badań ich zapotrzebowania. – System identyfikowania zapotrzebowania na absolwentów nie działa dobrze, dane z powiatowych i wojewódzkich urzędów pracy nie zawsze pozwalają prawidłowo określić, jakich fachowców dany region potrzebuje. Ten system też wymaga zmian – podsumowała przedstawicielka Konfederacji Lewiatan.
Planowane zmiany pomogą edukować społeczeństwo na temat pracy w nowoczesnym przemyśle. Regionalna współpraca szkół zawodowych i firm przybliży uczniom i ich rodzicom współczesne trendy rynku pracy oraz wypromuje zapotrzebowanie firm. Dzięki temu praca w przemyśle i nowoczesnych zakładach stanie się jedną z najbardziej pożądanych ścieżek kariery. Pamiętajmy, że wykształceni zawodowcy to ważny krok w rozwoju przemysłu i drodze do jak najniższego wskaźnika bezrobocia.
Wszelkie wypowiedzi zawarte w niniejszym tekście pochodzą z artykułu zamieszczonego na portalu rp.pl.
Dostostuj ustawienia